W rodzinie Pi się kręci

 Maria zaczyna regularne zajęcia na uczelni. Jednak musi matkować dwóm najmłodszym braciom, którzy powoli wchodzą w okres dojrzewania i zaczynają sprawiać coraz więcej problemów. Maria ciągle odbiera telefony że szkoły. Podczas pierwszego semestru na studiach Maria rodzi córkę Klarę. Cała rodzina zakochuje się w malenkiej dziewczynce. Marysia nie mówi nic ojcu dziecka. W końcu przez 9 miesięcy nie raczył nawet zadzwonić. Burzliwy romans skończył się tak szybko jak zaczął. Józef za to usilnie chce poznać jakaś fajną dziewczynę i ułożyć sobie życie. idzie wraz z Paulina Maluch na Festiwal Fajerwerków i Harców. Próbuje zagadać do różnych kobiet się żadna nie chce go bliżej poznać więc zjada pyszne jedzonko , kupuje fajerwerki i wraz z Paulina siedzą czas odpalając je. .. niestety dtoi za blisko i obrywa.fajerwerk trafia w niego. Całe szczęście skończyło się tylko na zniszczonym ubraniu i lekkim oszlomieniu. Pomimo tego uważa, że wypadł na festiwal był udany bo w końcu coś zadziało się w jego życiu oprócz domu i pracy. Maria po zaliczeniu pierwszego semestru zaprasza do domu Manuela i chcę pokazać mu córkę. Niestety mężczyzna siada przy komputerze i nie chce w ogóle podejsc. Kiedy wściekła Marysia wychodzi na zajęcia Manuel słysząc płacz dziecka idzie na piętro i... Doznaje wręcz wybuchu pozytywnych emocji. Zakochuje się w małej kruszynce. Nie chcąc jednak przyznać się do tego przed innymi po zaspokojeniu potrzeb córki ucieka szybko z domu Pi. Nigdy nie czuł się w tym domu dobrze a zwłaszcza w zimie. Marysia rozpoczyna drugi semestr tym razem zamiast czterech przedmiotów bierze tylko dwa bo chce więcej czasu poświęcić córce i gospodarstwu. Czuje, że nadchodzą kolejne duże zmiany w życiu rodzeństwa Pi. Pierwszą zmianą jaką następuje to...zmiana fryzury Józefa. Mężczyzna dostaje awans na kaprala to niejako wymusza na nim zakończenie etapu z długimi włosami a i porażki w relacjach damsko-męskich skłaniają go do zmiany ubierania i fryzury. Zmiana jest tak zasadnicza, ze nawet domownicy mają trudność z przyzwczajeniem się do jego wyglądu.