Dramat małej Dominiki
Przenosimy się do Manami, która urodziła szóste dziecko Daniela Początka domek pęka w szwach. Małe dziewczynki mają tylko jedno łóżko i śpią w nim na zmianę, to samo chłopcy. Trójka starszych chłopców ma tylko dwa łóżka więc wymieniają się a jeden jak nie ma miejsca idzie spać do mamy. Warunki są trudne. Jedna łazienka ,mała kuchnia i jadalnia to generuje problemy i napięcia. Najbardziej odczuwają to małe dzieci. Starsi chłopcy sami odrabiają lekcje, jedzą i ogólnie się ogarniają. Manami skupia się na niemowlęciu a dziewczynki tyle co z do skoku. Najstarszy syn zajmuje się psem, karmi, kąpie a nawet wykąpał młodsza siostrzyczkę . Manami rzuca pracę aktorki ponieważ oprócz słabych reklam nie zagrała w niczym wartościowym. Podejmuje karierę artystki scenicznej i chcę zostać komikiem. Kolejny słaby pomysł w jej wydaniu. Dramat tak naprawdę wisi w powietrzu chociaż Manami zatrudnia nianie i lokaja i sama nawet coś ugotuje wszyscy siedzą sobie na głowie. Daniel nie odpuszcza i przychodzi tylko po to by zaprosić Manami na randkę. Tak, ten Daniel, który ma żonę i obecnie już czwórkę dzieci z żoną plus uwaga wszystkich dzieci ma 18. Nawet płodzi dzieci z Katie, która jest żoną jego brata. I to nic, że oni razem nie mają dzieci... Daniel nadrabia i ma z nią bagatelka 7 dzieci. Zwodowy zapladniacz bo tak go nazywam pojawia się w domu Manami i chodzi mu tylko o kobietę, dzieci go nie interesują niestety kiedy szybko ucieka z domu widząc, że kobieta bardziej skupiona jest na dzieciach niż na nim dochodzi do tragedii. Mała Dominika, która dopiero wstała z łóżka chce prosić go by pomógł jej z nocnikiem. Biegnie za nim po śniegu lekko ubrana przez całą ulicę. Niestety mężczyzna wysłuchuje co chce dziecko po czym odchodzi na drugą stronę ulicy i znika. Mała dziewczynka zostaje sama wieczorem w środku zimy na chodniku. W domu nikt nie zauważa jej braku. Spotyka była lokajke, która ma żal że kiedyś została zwolniona przez Manami dlatego nie pomaga Dominice. Lituje się jedynie tym, że pokazuje Małek z daleka jej dom i w którym kierunku ma iść. Kiedy mała dochodzi do werandy wychodzi do niej Manami. Nie wiem jakim cudem ta mała nie zamarzła ale było o włos od śmierci. Daniel ponownie pokazał swoją straszna twarz. Manami kapie Dominikę o daje jej ciepły napój. Znowu wszystko wraca do normy. Najstarszy syn Mateusz myśli jednak o wyprowadzce. Jest już nastolatkiem i pomimo, że dużo pomaga mamie wie, że jego wyprowadzka byłaby na rękę. Zrobiłoby się miejsce , którego tak brakuje plus, że najmłodsze dziecko niedługo urośnie i trzeba pomyśleć o łóżku dla niego. Manami nie chce się zgodzić.
Komentarze
Prześlij komentarz